W naszych warunkach klimatycznych trudno jest trenować pływanie w otwartych wodach przez cały rok. Nawet latem nie każdy ma możliwość, by pływać w jeziorze czy morzu. Większość osób przygotowujących się do triathlonu z praktycznych względów wybiera więc treningi na basenie. Pływanie w basenie nie oddaje jednak specyfiki pływania w otwartych akwenach. Przejście z basenu na wody otwarte nie jest wcale oczywiste. Jak zatem trenować i na co zwrócić uwagę, by bez problemu zamienić basen na wody otwarte, wykorzystać cały swój potencjał i nie dać się zaskoczyć nowym warunkom?
Kontrola toru ruchu
W basenie łatwo jest kontrolować swój tor ruchu bez podnoszenia głowy. Dzięki kontroli wzrokowej linii wyznaczonych na dnie basenu możemy, praktycznie niezauważalnie, korygować kierunek pływania. W akwenach otwartych nie ma takich możliwości. Jedynym sposobem na utrzymanie kierunku jest podniesienie głowy i skontrolowanie punktów odniesienia znajdujących się nad powierzchnią wody. Mogą to być boje boje, budynki lub drzewa na brzegu. Najlepiej zrobić to w chwili wprowadzania dłoni do wody.
Steven Munatones w swojej książce Pływanie w wodach otwartych radzi: wyobraź sobie krokodyla, który tylko nieznacznie wynurza oczy nad lustro wody. Proces ten powinien odbywać się płynnie i bez stawiania oporu wodzie. Wynurzaj głowę tylko na tyle, na ile to konieczne, byś mógł zobaczyć swój cel. Jednocześnie pchaj dłonią w dół i wypychaj biodra do góry, kiedy oczy znajdują się nad powierzchnią wody. Przyspieszona praca nóg dodatkowo pomoże zachować opływową sylwetkę. Przygotuj wcześniej mięśnie szyi do długiego wyścigu. Koniecznie ćwicz rozglądanie się jeszcze na basenie. Wybierz sobie punkt na płycie basenu – np. butelkę i staraj się utrzymywać swój tor ruchu kontrolując obiekt na brzegu, a nie dzięki liniom toru.
Płyń prosto
Przejście z basenu na wody otwarte wiąże się z tym, że w wodach otwartych kontrola toru ruchu wymaga podnoszenia głowy. Jeśli będziesz mógł zaufać swojemu ciału, że płynie prosto, będziesz mógł rzadziej podnosić głowę. Prosty krok pływacki zapewnią ci opływowa sylwetka i symetryczna praca obu stron ciała. Ćwicz na basenie – zamknij oczy i wykonaj 4 pełne cykle rąk, otwórz oczy i zobacz, na którą stronę cię zniosło. Ćwicz przeciwną rękę, by była tak samo silna.
Oczywiście nadal będziesz musiał nawigować, jednak im rzadziej będziesz unosić głowę tym mniej będziesz dźwigać. Zaoszczędzoną w ten sposób energię możesz wykorzystać do innych celów. Przykładowo na dystansie Ironmana, przy zerkaniu co 15 metrów podnosisz głowę 257 razy, a zerkając co 25 metrów tylko 154 razy. Jeśli te liczby do ciebie nie przemawiają, to pomyśl, że częstsze zerkanie wymaga podniesienia w czasie całego dystansu aż 1300 kilogramów, a rzadsze tylko 780 kilogramów (przyjmując, że głowa waży pięć kilogramów).
Naucz się oddychać na obie strony
Oddychanie tylko na jedną stronę może skutkować niedoskonałą rotacją i wzmocnieniem asymetrii twoich ruchów. Symetria ruchów jest ważna, szczególnie w pływaniu w wodach otwartych, ponieważ pozwala płynąć prosto. Jednak umiejętność oddychania na obie strony ma także inne zalety. Na otwartej wodzie możesz spotkać się z nacierającymi falami. Możesz chcieć oddychać na jedną konkretną stronę ze względu na pozycję rywali, oślepiające słońce, znaczniki na lądzie lub by uniknąć wdychania spalin z eskortującej łodzi. Warto więc przećwiczyć różne schematy oddechowe podczas treningu, by czuć się swobodnie oddychając zarówno na prawą jak i na lewą stronę. Dodatkowo umiejętność oddychania na obie strony można wykorzystać do nawigacji.
Przyzwyczaj się do zimnej wody
Przejście z basenu na wody otwarte to także różne od tych, do których jesteś przyzwyczajony, temperatury otoczenia – wody, a często także powietrza. Organizm w zimnej wodzie traci ciepło około 70 razy szybciej niż w zimnym powietrzu. Reakcją jest zwężenie naczyń krwionośnych i przyspieszenie metabolizmu. To może się okazać kluczowe, zwłaszcza przy dłuższym wyścigu.
Aby przyzwyczaić ciało do niższych temperatur rozpocznij treningi w otwartej wodzie na około dwa trzy tygodnie przed zawodami. Trenuj 20 do 30 minut, trzy lub cztery razy w tygodniu. Jeśli nie masz możliwości pływać w zimnej wodzie zastosuj zimne kąpiele co drugi dzień, na trzy tygodnie przed zawodami. Dzięki temu twoje ciało przyzwyczai się do niskich temperatur i podczas zawodów zużyje mniej energii, by utrzymać stałą temperaturę ciała. Obserwuj swoje ciało podczas kąpieli w zimnej wodzie – wyjdź natychmiast, jeśli poczujesz się nieswojo lub gdy skóra zacznie sinieć.
Buduj swoją tolerancję stopniowo. Na początku możesz wytrzymać tylko minutę, jednak dzięki regularnym treningom stopniowo przyzwyczaisz się do niskich temperatur. Niska temperatura wody to często najtrudniejsza bariera do pokonania dla pływaków długodystansowych, a przygotowanie do takich zawodów wymaga więcej czasu. Munatones podaje jako przykład maraton w temperaturze 15 stopni Celsjusza, do którego przygotowanie może trwać nawet kilka miesięcy.
W przypadku imprez odbywających się w strefie tropikalnej, gdzie woda ma niekomfortową do pływania, wysoką temperaturę, należy postępować odwrotnie – brać gorące kąpiele lub zakładać piankę na trening w basenie.
Przed zawodami, jeśli masz taką możliwość, zanurz się w wodzie na około minutę. Wchodź do wody powoli, by twoje ciało mogło zaaklimatyzować się do temperatury wody i by utrzymać stabilny oddech. Zrób to na krótko przed startem, by zbytnio się nie wychłodzić.
Ekwipunek
Koniecznie wypróbuj swój sprzęt podczas treningu w otwartej wodzie. Twoje okulary i czepek mogą świetnie sprawdzać się podczas sesji na basenie i zachowywać się zupełnie inaczej podczas długich zawodów w otwartej wodzie. Pamiętaj, aby mieć do dyspozycji zarówno jasne jak i ciemne okularki – w zależności od panujących warunków. Pomyśl też o drugim czepku (jeśli regulamin zawodów na to pozwala) lub o przyklejeniu okularków do czepka wodoodporną taśmą, aby zabezpieczyć je przed zsunięciem się lub zerwaniem przez innego zawodnika.
Jeśli podczas zawodów dozwolone jest pływanie w piance, pływaj w niej kilka treningów przed zawodami, by twoja skóra się przyzwyczaiła.
Podsumowanie
Przejście z basenu na wody otwarte to zagadnienie szerokie i powyższe porady zdecydowanie nie wyczerpują listy umiejętności, które należy posiąść, ani sytuacji, do których trzeba się przygotować wchodząc do otwartej wody, by poczuć się w niej nomen omen jak ryba w wodzie. Parzydełkowce czy meduzy, nawigacja przy wysokiej fali, schemat oddechowy w trudnych warunkach pogodowych. Te tematy oraz wiele innych porusza Steven Munatones w swojej książce poświęconej pływaniu w wodach otwartych. Wiedza taktyczna pojawi się wraz z doświadczeniem, gdyż nie wszystkie sytuacje jesteś w stanie przewidzieć. Warto jednak, zanim wskoczysz do wody, dowiedzieć się, jak radzić sobie w różnych warunkach.
Powiązane wpisy:
httsp://bukrower.pl/blog/oddychanie-w-kraulu/
Technika pływania kraulem. Część 2 – ułożenie ciała w kraulu