Początkujący motocyklista to zmora dróg i ubezpieczyciela oraz dodatkowe zmartwienie dla rodziny. Czy faktycznie tak musi być? Co zrobić, aby nie trafić do ponurych statystyk na temat początkujących motocyklistów i cieszyć się bezkolizyjną jazdą przez wiele sezonów? Nie wystarczą powtarzane jak mantra rady: “dostosuj prędkość”, “zachowaj odległość” czy “bądź czujny”. Tylko przejechane świadomie kilometry uczynią z nas dobrego motocyklistę.
Można jednak przyspieszyć ten proces, czytając poradniki motocyklowe, słuchając rad doświadczonych motocyklistów i ćwicząc jazdę w bezpiecznych warunkach.
1. Ograniczone zaufanie
To jedna z najważniejszych zasad, którą powinniśmy się kierować, wjeżdżając na drogę. Ograniczone zaufanie zarówno w stosunku do siebie samego, jak i innych kierowców. Warto traktować każdą jazdę, jak swój pierwszy raz na motocyklu – z rozwagą i rezerwą. Wiele wypadków jest powodowanych przez nadmierną wiarę w swoje umiejętności lub w rozsądek innych kierowców.
2. Pierwszy litr
Po zdaniu egzaminu na prawo jazdy kategorii A rozglądamy się za wymarzoną maszyną. Pierwszy motocykl powinien mieć moc proporcjonalną do umiejętności świeżo upieczonego motocyklisty – najlepsza by była 125-ka. Niestety wielu młodych, żądnych wrażeń, prędkości i ryku silnika motocyklistów od razu wsiada na duży motocykl, wierząc, że są w stanie go opanować. Kupując swój pierwszy motocykl, pamiętaj o zasadzie ograniczonego zaufania – w tym przypadku do własnych możliwości. Na początku zamiast skupiać się na tym, w ile dochodzi do setki, postaw na mniejszą pojemność i moc, mniejszą masę motocykla i to czy dosięgasz nogami do ziemi. Może się okazać, że litr to za dużo na początek!
3. Stan techniczny
Młodość nie zawsze idzie w parze z grubym portfelem, dlatego wielu młodych kierowców kupuje motocykl za jak najniższą cenę, by mieć pieniądze na przegląd, rejestrację i ubezpieczenie. Serwis i ewentualne naprawy często są odkładane na później. Szarpnięcie się na sprowadzoną z Niemiec nowiutką i “bezwypadkową” R1 może nie być najlepszym rozwiązaniem. Starszy model motocykla będzie tańszy w serwisowaniu, a niektóre czynności można wykonać samodzielnie. Dzięki temu będziesz śmigać po drogach sprawnym motocyklem, zamiast w oczekiwaniu na wypłatę patrzeć na unieruchomioną w garażu maszynę.
4. Motocyklowy look
Kask to najważniejszy element ubioru motocyklisty. Kup najbezpieczniejszy kask integralny, na jaki cię stać. Zapomnij o orzeszkach czy używanych kaskach kupowanych na giełdzie w Słomczynie. Kask ma chronić twój mózg, więc nie żałuj na niego pieniędzy. Zainwestuj też w rękawice ochronne, buty motocyklowe, kombinezon lub kurtkę i spodnie – te nie muszą już być nowe, ale powinny nadal spełniać swoje funkcje ochronne. Ciuchy motocyklowe to dodatkowe zabezpieczenie przy niegroźnych upadkach, a miłym efektem ubocznym może być motocyklowy look. Czy jazda w t-shircie, jeansach i adidasach ma sens? Nie!
5. Wypatrywanie zagrożeń
Musisz zdawać sobie sprawę z tego, co się dzieje na drodze i nauczyć się przewidywać, co może się zdarzyć za chwilę. W przeciwieństwie do samochodu motocykl nie ma pasów, poduszek powietrznych i kabiny, które ochronią cię w razie wypadku. Zastąpić je musi twoja głowa, a konkretniej zdolność do sprawnej oceny sytuacji i szybka kalkulacja ryzyka oraz możliwych manewrów. Dla początkujących motocyklistów może to być trudne, dlatego trzeba ćwiczyć. Wyobraź sobie, że każda studzienka kanalizacyjna na drodze nie ma dekla. Że mimo czerwonego światła pieszy wchodzi na pasy. Że z ciężarówki spada wielki karton. Wypatruj i planuj swoje reakcje, nawet jeśli w rzeczywistości nic się nie dzieje.
6. Ćwiczenia praktyczne
Niektórzy sądzą, że zdany egzamin kategorii A czyni z nich wprawnych motocyklistów. Nic bardziej mylnego. To dopiero początek długiej i ekscytującej drogi do zyskania tego miana. Pomogą ci w tym ćwiczenia. Znajdź bezpieczne miejsce – parking przy supermarkecie, zamkniętą drogę, plac manewrowy przy szkole nauki jazdy i trenuj hamowanie, uniki, pokonywanie przeszkód i inne proste manewry. To pozwoli ci wyrobić odpowiednie nawyki i wyćwiczy pamięć mięśniową. Im więcej czasu będziesz spędzać na motocyklu, tym lepiej.
7. Fizyka motocykla
Jak motocykl skręca i co sprawia, że się nie wywraca? To fizyka. Ale w czasie jazdy nie ma czasu na rozwiązywanie zadań i analizowanie sił działających na motocykl. Poczytaj o kącie nachylenia główki ramy, profilu opony, równowadze i środku ciężkości w książce Motocyklista doskonały, by dowiedzieć się, co się może zdarzyć na mokrej nawierzchni lub w czasie hamowania na zakręcie. Przyczepność jest uzależniona od rodzaju i stanu nawierzchni, po której jedziemy. Początkujący motocyklista często nie zdaje sobie sprawy, jak zmienia się przyczepność na mokrych pasach, torach kolejowych czy plamie oleju przed przejściem dla pieszych. Warto trochę na ten temat poczytać, by nie wpaść w panikę, gdy na łuku drogi dostrzeżesz piach.
8. Pole widzenia
Prędkość to chyba największy wróg motocyklisty. Z każdym dodatkowym kilometrem na prędkościomierzu zmniejsza się pole widzenia i zwiększa problem z oszacowaniem odległości od przeszkody. Pojawienie się niebezpieczeństwa wyzwala szereg reakcji obronnych, np. odjęcie gazu i zafiksowanie, o których pisze Keith Code w Przyspieszeniu II. Aby temu zapobiec, jeździj wolniej. Niech hasło “10 mniej” przyświeca ci za każdym razem, gdy wyjeżdżasz na drogę. Ćwicz także kontrolę widzenia. Dzięki temu rozszerzysz swoje pole widzenia i nauczysz się dostrzegać te elementy, które mogą stanowić zagrożenie.
9. „Zdążę”
Jeśli podczas jakiegokolwiek manewru pojawi się w głowie taka myśl, to odpuść. Nie ma znaczenia, czy dotyczy to wyprzedzania, przejazdu przez tory przed nadjeżdżającym tramwajem, czy wjazdu na skrzyżowanie na pomarańczowym. Początkujący motocyklista zbyt optymistycznie ocenia swoje możliwości oraz sytuację na drodze. Przeświadczenie o tym, że „zdążę” nie uwzględnia bowiem nieprzewidzianych czynników – że wyprzedzany samochód przyspieszy; że wpadniesz w poślizg i zaliczysz wywrotkę na torach; że inny kierowca ruszy, widząc, że ty masz już pomarańczowe. Zdecydowanie bezpieczniej jest poczekać z manewrem i upewnić się, że wykonasz go bezpiecznie.
10. Drogowy savoir-vivre
Kultura jazdy dotyczy wszystkich kierowców, zarówno motocykli jak i dwuśladów, ale nie oszukujmy się – motocykliści są na cenzurowanym. Zachowuj bezpieczną odległość – w trakcie jazdy oraz w czasie oczekiwania na jej wznowienie (na światłach, przed przejazdem). Nie zaszkodzi też używanie kierunkowskazów, kiedy sygnalizujesz zamiar skrętu i przeciskasz się w korku między autami. Wybieraj takie miejsce na drodze, by być widocznym zarówno dla kierowców przed tobą, jak i jadących z naprzeciwka. Podziękowanie za trochę dodatkowego miejsca na drodze zmiękczy serce prawie każdemu kierowcy.
Podsumowanie
Każdy początkujący motocyklista może zmniejszyć ryzyko wypadku. Czytanie poradników motocyklowych, słuchanie mądrych rad bardziej doświadczonych motocyklistów i regularne ćwiczenia to doskonały sposób na poszerzanie wiedzy i doświadczenia. Najważniejsze są jednak pokone przez ciebie kilometry. To dzięki praktyce doświadczamy i przeżywamy konkretne sytuacje drogowe. Wypatruj zagrożenia, ale nie bój się jeździć. Dojeżdżaj do pracy, po zakupy, na obiad do rodziców. Zaplanuj wakacje na dwóch kołach i bierz udział w szkoleniach dla motocyklistów. Umawiaj się na wieczorne przejażdżki i wybierz się na jakiś zlot motocyklowy. Wskakuj na motocykl przy każdej możliwej okazji.
Powiązane wpisy:
Zostań motocyklistką – 8 powodów, dla których warto to zrobić