Metoda total immersion - trener metody Paweł Lewicki pływa w basenie

Metoda Total Immersion

Metoda Total Immersion jest coraz bardziej popularna wśród pływaków. Wyjaśniamy tym, którzy jeszcze o niej nie słyszeli lub nie do końca wiedzą na czym polega, czym pływanie metodą Total Immersion różni się od tradycyjnego treningu pływackiego oraz jakich korzyści można się spodziewać, pływając w ten sposób.

Zostań swoim własnym trenerem

Metoda Total Immersion dzięki swojej prostocie gwarantuje, że każdy może zostać swoim własnym trenerem. Nie ważne, czy dopiero planujesz nauczyć się pływać, czy też starasz się poprawić swoje dotychczasowe wyniki, albo że przygotowujesz się do startu w triathlonie. W każdym z tych przypadków osiągniesz swój cel dzięki instrukcjom zawartym w książce Kraul metodą Total Immersion.

Pływania w ten nowy sposób można się też nauczyć wybierając się na weekendowy kurs. Można też skorzystać z kursów online dostępnych w języku angielskim na stronie poświęconej metodzie Total Immersion. Jednak książka ma tę zaletę, że zostaje z nami na zawsze. Można ją też zabrać wszędzie – nawet na basen!

Metoda Total Immersion a tradycyjne pływanie

Ważną różnicą pomiędzy tradycyjną nauką pływania, a pływaniem metodą Total Immersion jest to, że ta druga podchodzi do pływania jako do sportu bardzo technicznego. Oznacza to ni mniej ni więcej tyle, że metoda Total Immersion kładzie szczególny nacisk na technikę. Opracowując instrukcje dotyczące pływania metodą Total Immersion, autor metody Terry Laughin był przekonany, że efektywne pływanie zależy od dobrych ruchów i ich skoordynowania w czasie oraz od prawidłowego ułożenia ciała.

Każdy wydajny pływak, czyli każdy szybki zawodnik, instynktownie wie, jak układać swoje ciało, by z łatwością prześlizgiwało się przez wodę. Niestety nie wszyscy rodzą się z takimi umiejętnościami. Terry Laughin – pływak i trener – poświęcił lata na obserwację najlepszych pływaków na świecie i analizę ich ruchów. Następnie opracował instrukcje dotyczące każdego ruchu i ułożenia ciała. Pozwalają one osiągnąć wrodzone umiejętności mistrzów “normalnym” ludziom. Warto się nad nimi pochylić, okazuje się bowiem, że dobre i wydajne ruchy są odpowiedzialne za nasze postępy w pływaniu aż w 70%.

Mniej znaczy więcej

Badania wykazały, że najszybsi pływacy generują mniej siły napędowej niż ich wolniejsi koledzy. Oczywiście nie oznacza to, że nie są w stanie wygenerować jej więcej, jednak nie jest im ona potrzebna, bo i tak pływają z największą wydajnością. Dlatego wybierając metodę Total Immersion możesz zapomnieć o katorżniczych treningach i bezmyślnym młóceniu wody. Twój nowy sposób pływania nie będzie bowiem bazował na założeniu “im więcej tym lepiej”, ale na wykorzystaniu wiedzy opartej na prawach fizyki, dotyczących zachowania się ciała w wodzie.

Te zasady mogą wydawać się nowatorskie, ale projektanci i konstruktorzy od dawno wykorzystują je przy budowie jednostek pływających. A czym się różni ciało ludzkie w wodzie od każdej jednej jednostki pływającej? Otóż niczym. Dlatego do ludzkiego ciała stosują się dokładnie te same reguły, co do statków. Szybsze pływanie jest zależne od trzech podstawowych reguł:

  • utrzymania równowagi ciała
  • bycia jak najdłuższym
  • pływania na boku

Równowaga

Niewłaściwa równowaga w wodzie powoduje, że nasze nogi i biodra opadają. To z kolei skutkuje zwiększeniem oporu czytaj spowolnieniem. Tonące nogi to bolączka wielu pływaków. Próbują oni temu zapobiec przyspieszając ich pracę. By móc pracować szybciej, próbują wzmocnić nogi dzięki pływaniu z deską. Wydaje im się, że to najlepszy sposób na rozwiązanie problemu. Tyle że to nie słaba praca nóg jest tutaj główną przyczyną. Ludzkie ciało nie zostało przystosowane do pływania. Nasze długie nogi i nisko położony środek ciężkości doskonale sprawdzają się na lądzie. W wodzie dłuższy i cięższy koniec naturalnie opada w kierunku dna.

Próba skompensowania pracą nóg tego, jak skonstruowała nas natura może jedynie zmęczyć. To szczególnie ważna informacja dla triathlonistów. Mając przed sobą jeszcze dwie dyscypliny, w których pracują nogi, już na odcinku pływackim mają szansę nieźle je nadwyrężyć. Ale to nie znaczy, że jesteśmy skazani na takie pływanie. Właściwa równowaga zapewni nam dobrą pozycję wyjściową do pływania. Jak ją osiągnąć?

Wciskanie boi

Powyżej talii ważymy mniej, bo nasze płuca to nic innego jak wielkie balony wypełnione powietrzem. Jeśli przeniesiemy nasz środek ciężkości do przodu i położymy się na naszych płucach, co Terry Laughin nazywa “wciskaniem boi”, woda automatycznie wypchnie nasze biodra do góry. Utrzymanie tej pozycji podczas pływania zagwarantuje, że woda będzie lepiej podtrzymywała nasze ciało, przez co pływanie stanie się mniej pracochłonne.

Długie jednostki pływają szybciej

Niewielu z nas słyszało o liczbie Froude’a, a już na pewno nie w kontekście pływania. William Froude, żyjący w XIX wieku brytyjski inżynier, testował statki o różnej budowie kadłuba. Sprawdzał, jaki kształt gwarantuje największą prędkość. Odkrył przy tym, że opór wody maleje w miarę jak rośnie długość statku na wysokości linii wody. Dzieje się tak nawet wtedy, gdy inne parametry pozostają bez zmian. Wniosek? Długie statki pływają szybciej.

Ustaliliśmy, że metoda Total Immersion opiera się na prawach fizyki. Ale jak to się ma do naszej “długości”, czyli wzrostu? Przecież nawet zgadzając się ze stwierdzeniem, że ludzkie ciało w wodzie podlega tym samym prawom co wszelkie inne jednostki pływające, nasz wzrost jest stały (no chyba, że jeszcze rośniemy) i nie możemy go zmienić. A może jednak?

Wydłużanie ciała

Po pierwsze, gdy pływamy, musimy pamiętać, by cały czas utrzymywać wydłużone ciało – tak jakby ktoś ciągnął za linę przyczepioną do czubka naszej głowy.

Ale to nie wszystko, co możemy zrobić, by wydłużyć naszą sylwetkę. Prosty eksperyment pokaże, jak w prosty sposób można stać się wyższym. Należy stanąć przodem przy ścianie, wyciągnąć jedną rękę nad głowę i oprzeć ją o ścianę. Następnie przeciwne biodro skręcić na zewnątrz. I już! Nasze ciało staje się dłuższe. Teraz wystarcz przenieść tę zasadę do wody i pływać na boku, by nasze ciało zyskało kilka kolejnych centymetrów, niekoniecznie podarowanych nam przez naturę. Pływając na boku wydłużamy nasze ciało, a więc zyskujemy na prędkości, ale nie tylko…

Pływanie na boku

Co porusza się szybciej: barka transportowa czy wyścigowy jacht? Oczywiście, że jacht. I wcale nie jest to kwestia obciążenia ładunkiem. Barka płaskodenna sunie powoli, ponieważ przepycha przed sobą olbrzymie masy wody. Jacht przechylony na jedną z burt pruje wodę z minimalnym oporem.

metoda total immersion ułożenie na boku
Pływaj na boku, by zmniejszyć opór wody

Jednym z poważniejszych mitów na temat pływania jest to, że właściwą pozycją przy pływaniu kraulem jest ułożenie na brzuchu. Tylko że wtedy ciało zachowuje się dokładnie jak barka. Zmusza wodę, by opływała ciało i pokonywała znaczną odległość. A przecież mogłaby prawie całkiem zejść nam z drogi i minąć nas bokiem, kiedy my sami też pozostajemy na boku. Metoda Total Immersion kładzie szczególny nacisk na pływanie na boku, ponieważ dzięki temu zmniejszamy opór wody nawet o połowę!

Pływanie na boku prezentuje trener metody Total Immersion Paweł Lewicki

Podsumowanie

Metoda Total Immersion to nie czary, tylko czysta fizyka w służbie pływania. Każdy może pływać w ten sposób, zyskując przy tym na szybkości i wydatkując mniej energii. Sięgając po książkę Kraul metodą Total Immersion, dzięki prostym instrukcjom i sekwencjom ruchów rozpisanych na mniejsze elementy, z łatwością nauczysz się pływania w bardziej wydajny sposób.

Powiązane wpisy”

Technika pływania kraulem. Część 2 – ułożenie ciała w kraulu

Zostaw komentarz

Przewiń do góry