Choć jego niskokaloryczność łagodzi sumienia i obawy o przybranie na wadze, warto zgłębić temat i sprawdzić, czy rzeczywiście aspartam jest szkodliwy dla naszego zdrowia.
Porównując wartości kaloryczne substancji słodzących, aspartam zdecydowanie wiedzie prym wśród tych najmniej kalorycznych. Zawiera tylko 4 kcal w 100 g, jest prawie 200 razy słodszy od sacharozy i nie podnosi poziomu cukru we krwi, dlatego może być stosowany przez osoby cierpiące na cukrzycę. Zagłębiając się jednak trochę mocniej w jego skład i specyfikę, aspartam stopniowo przestaje być złotym runem dietetyki.
Czy aspartam jest szkodliwy?
Nazwami handlowymi aspartamu są NutraSweet, Equal, AminoSweet, Sugar Free, Canderel lub Spoonful. Oznaczany jest kodem E951. Składa się z dwóch aminokwasów – fenyloalaniny i kwasu asparaginowego oraz estru metylowego. Każda z tych substancji występuje w naszej żywności. Jak działają na nasz organizm?
Kwas asparaginowy
(40% aspartamu) jest to organiczny związek chemiczny z grupy aminokwasów białkowych, z którego powstaje asparaginian, będący neuroprzekaźnikiem, umożliwiającym przepływ informacji pomiędzy komórkami nerwowymi (neuronami) w mózgu. Zapotrzebowanie na asparaginian w organizmie człowieka jest w całości pokrywane przez biosyntezę (proces biologiczny zachodzący w organizmach żywych w wyniku czego powstają związki organiczne), zatem jest to aminokwas endogenny, który organizm może wytwarzać samodzielnie. Duża ilość neuroprzekaźników np. dostarczana z asparatamem, zbyt mocno pobudza komórki nerwowe, co może prowadzić do ich obumierania. Powolne zmiany zachodzące w mózgu, wynikające z rosnącej liczby uszkodzonych komórek nerwowych, są zauważalne dopiero, gdy obumrze ponad 75% neuronów. Dlatego nadmierne spożywanie kwasu asparginowego może być przyczyną zaburzeń neurologicznych.
Fenyloalanina
(50% aspartamu) jest aminokwasem egzogennym (organizm sam go nie syntetyzuje, musi być dostarczany wraz z pożywieniem), niezbędnym do prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Fenyloalanina w aspartamie jest niebezpieczna dla osób chorych na fenyloketonurię. U ludzi obciążonych tą chorobą fenyloalanina nie jest metabolizowana do tyrozyny (aminokwas endogenny powstający z fenyloalaniny), a wysokie stężenie fenyloalaniny oraz jej metabolitów we krwi działa toksycznie, prowadzi do nieodwracalnego uszkodzenia mózgu, a nawet przedwczesnej śmierci.
Jak dowodzą badania, spożywanie znacznych ilości aspartamu wraz z węglowodanami, powoduje znaczące podniesienie stężenia fenyloalaniny w mózgu nawet u osób zdrowych. Podwyższony poziom fenyloalaniny w mózgu może spowodować zmniejszenie ilości serotoniny, co z kolei może powodować zaburzenia emocjonalne takie jak depresja, zmiany nastroju i ataki paniki.
Alkohol metylowy
(10%) Gdy aspartam jest trawiony w naszym organizmie, wyzwalane są niewielkie ilości metanolu. Podczas jego trawienia powstaje kwas mrówkowy oraz aldehyd, które kumulują się w narządach i uszkadzają komórki układu nerwowego, wątroby, nerek oraz serca. Metanol w znacznie większej ilości niż w aspartamie znajdziemy również w owocach i warzywach, ale tam występuje w połączeniu z pektynami, które nie pozwalają na odkładanie się go w tkankach. Ponieważ nasz organizm nie jest w stanie odłączyć go od pektyn nie jest on dla nas szkodliwy. Natomiast wino obok metanolu zawiera też etanol, który jest znanym inhibitorem metabolizacji alkoholu metylowego i neutralizuje jego szkodliwe działanie.
Podgrzanie aspartamu do temperatury wyższej niż 30°C, co dzieje się kiedy produkty, które go zawierają są źle przechowywane, powoduje uwolnienie metanolu już w produkcie. Wówczas nasz organizm wchłania go o wiele szybciej.
Produkty zawierające aspartam
Warto czytać etykiety nawet tych produktów, które wydają nam się pozbawione sztucznych słodzików. Może się okazać, że zjadamy je nawet o tym nie wiedząc. Aspartam dodawany jest bowiem nie tylko do produktów dietetycznych – zero procent i light, uchodzących za zdrowe. Znajdziemy go także w gumach do żucia, jogurtach, galaretkach, herbatkach smakowych, odświeżaczach oddechu, płatkach śniadaniowych oraz wielu lekach, także tych przeznaczonych dla dzieci. Występuje w wędlinach i produktach zbożowych. Dodatkowe używanie aspartamu jako cukru do herbaty czy kawy jest ryzykowną decyzją. Nie zwracając uwagi na etykiety możemy przyjmować go więcej niż nam się wydaje. Obrońcy aspartamu twierdzą, że jest on w 100% bezpieczny, jeśli przestrzegamy zalecanej dziennej dawki. Niestety w opisach składów napojów, gum czy leków ilość zawartego w nim słodzika nie jest podawana.
Jaka ilość aspartamu jest bezpieczna
Przy korzystaniu z produktów słodzonych aspartamem należy pamiętać, że w przypadku dzieci znacznie łatwiej jest przekroczyć zalecaną dzienną dawkę, bo ważą znacznie mniej niż dorośli. Wg Europejskiego Urzędu do spraw Bezpieczeństwa Żywności EFSA, aspartam i produkty jego rozkładu są bezpieczne do spożycia przy dziennej dawce 40 mg na kilogram masy ciała (dla osoby ważącej 60 kg – 2400 mg).
Słodzik ten jest używany na szeroką skalę w ponad 100 krajach w 5000 różnych produktach spożywczych jako niskokaloryczna substancja słodząca. Jego przeciętna zawartość w napojach typu light wynosi od 400 do 800 mg/l, ale bywa, że dochodzi do 1000 mg/l.
Trucizna o słodkim obliczu
Skoro aspartam budzi wątpliwości, czemu w ogóle jest stosowany? Historia wprowadzenia aspartamu na rynek jest równie kontrowersyjna, co skład tej substancji i mogłaby posłużyć za scenariusz thrillera polityczno-korporacyjnego. Nasz bohater przeszedł długą i skomplikowaną drogę, by trafić do sprzedaży na całym świecie. Istnieje wiele doniesień, że wyniki badań przedstawianych Food and Drugs Administration – FDA (Agencja Żywności i Leków) przez firmę G.D.Searle, odkrywcę i producenta aspartamu, były fałszowane w różny sposób lub część z nich była zatajana. Wynalezienie tej słodkiej chemicznej substancji było w 1965 roku przełomowym odkryciem. Już niebawem ludzkość miała zastąpić tuczący cukier niskokalorycznym zamiennikiem. G.D. Searle robiło wszystko, żeby wprowadzić go na rynek spożywczy. Wszystko zaczęło się, jak to zwykle bywa, od przypadku.
Jak powstał aspartam
W 1965 roku James Schlatter, chemik pracujący nad lekiem przeciw wrzodowym dla firmy G.D. Searle Company, przypadkiem odkrył słodką, niskokaloryczną substancję nazwaną później aspartamem.
Dwa lata później G.D. Searle Company zleciło dr. Haroldowi Waismanowi, biochemikowi z Uniwersytetu Wisconsin, przeprowadzenie testów bezpieczeństwa aspartamu. Testowano go na siedmiu małpach. U pięciu wystąpiły ataki padaczki, a jedna padła.
Kiedy w 1973 roku G.D. Searle złożyło wniosek o zatwierdzenie aspartamu jako słodzika, wyniki tych testów nie zostały dołączone, ponieważ nie było takiej konieczności. Nie było wówczas wymogów badań wpływu dodatków do żywności na funkcjonowanie mózgu i zaburzenia neurologiczne. 26 lipca 1974 roku FDA dopuściła aspartam jako dodatek do produktów suchych.
W marcu 1976 roku neurolog dr John W. Olney oraz konsultant, autor raportu “The Chemical Feast” James S. Turner, napisali petycję do FDA, w której sprzeciwiali się wykorzystaniu aspartamu jako dodatku do środków spożywczych. Przedstawili wyniki badań, w których pracownicy FDA wykryli liczne nieprawidłowości w dokumentach dostarczonych przez G. D. Searle. Dodawanie aspartamu do żywności wstrzymano.
Na początku 1977 roku Richard Merrill, ówczesny szef FDA, polecił Samuelowi K. Skinnerowi z Prokuratury Federalnej powołanie wielkiej ławy przysięgłych w celu wyjaśnienia zatajonych faktów i składania fałszywych oświadczeń dotyczących bezpieczeństwa aspartamu. Po pół roku Skinner opuścił urząd prokuratora i podjął pracę w firmie prawniczej reprezentującej G.D. Searle.
8 marca 1977 prezesem firmy G.D. Searle został Donald Rumsfeld, który w latach 1973 – 1975 pełnił funkcję szefa personelu w Białym Domu a następnie Sekretarza Obrony (1975 – 1977).
1 czerwca 1979 FDA powołało Public Board of Inquiry – PBoI – (Publiczna Rada Kontroli). W jej skład weszło trzech naukowców, którzy rozpatrywali protesty Olneya i Turnera przeciwko akceptacji aspartamu. Po prawie półtorarocznej pracy PBol jednogłośnie wypowiedziała się przeciwko dopuszczeniu aspartamu jako dodatku do żywności.
Wejście od kuchni
21 stycznia 1981 Ronald Reagan został zaprzysiężony na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jego pierwszą decyzją po objęciu urzędu było powołanie Arthura Hull Hayesa. Jr. na stanowisko nowego komisarza FDA. W tym samym dniu G.D. Searle ponownie złożyło do FDA podanie o zatwierdzenie aspartamu. W maju trzech naukowców z FDA – dr Robert Condon, dr Satya Dubey i dr Douglas Park, stanowczo sprzeciwiło się zalegalizowaniu aspartamu stwierdzając, że testy bezpieczeństwa wykonane na zlecienie G.D. Searle są niewiarygodne.
W lipcu nowy komisarz FDA dr Arthur Hull Hayes jr powołał pięcioosobową komisję naukową, aby zweryfikowała wyniki prac PBoI. Kiedy stało się jasne, że komisja podtrzymałaby decyzję PBoI stosunkiem głosów 3 do 2, dodano do komisji nową osobę, tworząc impas w głosowaniu. To pozwoliło komisarzowi FDA przełamać impas i 24 lipca 1981 roku ponownie zatwierdzić aspartam do stosowania w produktach suchych. 1 lipca 1983 The National Soft Drink Association – NSDA wezwało FDA do opóźnienia zatwierdzenia aspartamu jako słodzika do napojów gazowanych. NSDA powołało się na badania, z których wynikało, że aspartam zachowuje się niestabilnie w cieczach, które są przechowywane w temperaturach powyżej 85°C, czego wynikiem jest powstawanie dwóch toksyn – DKP (dwuketopiperazyny) i formaldehyd.
Mimo to we wrześniu 83 roku Arthur Hull Hayes, Jr., zatwierdził stosowanie aspartamu w napojach gazowanych. Niedługo po tym zwolniono go z pełnionego stanowiska za brak kompetencji. Wkrótce został zatrudniony jako konsultant medyczny w firmie Public Relations pracującej dla GD Searle.
Od tego czasu były prowadzone rozmaite badania, wykazujące, że aspartam jest szkodliwy dla zdrowia, ale żadne z nich nie doprowadziły do wycofania aspartamu z żywności.
W 1984 roku Amerykanie spożyli ponad 3 miliony kilogramów aspartamu.
Źródła:
- Russell L. Baylock, Excitotoxins: The Taste that Kills (Pobudzające toksyny – smak który zabija), Health Press, Santa Fe, New Mexico, 1994.
- Wurtman, R. J., Ritter – Walker, E. Dietary Phenylalanine and Brain Function, Birkhauser, Boston, 1988.
- Brackett C., Waldron J.T. (reż.) (2004), Sweet Misery: A Poisoned World.
- http://www.pttz.org/zyw/wyd/czas/2007,%203(52)/13_Sekalska.pdf
- http://www.pttz.org/zyw/wyd/czas/2008,%202(57)/10_Majewska.pdf
- Wing Sum Tsang , Margaret A. Clarke , Frederick W. Parris, Determination of aspartame and its breakdown products in soft drinks by reverse-phase chromatography with UV detection, [w:] J. Agric, Food Chem., 1985, 33 (4), p 734–738.
- http://www.gao.gov/assets/150/145477.pdf
- Dokumenty FDA:
http://www.fda.gov/ohrms/dockets/dailys/02/Aug02/080602/98f-0052-sup0012-vol5.txt
http://www.fda.gov/downloads/Food/IngredientsPackagingLabeling/FoodAdditivesIngredients/UCM404380.pdf
http://www.fda.gov/downloads/Food/IngredientsPackagingLabeling/FoodAdditivesIngredients/UCM404332.pdf
http://www.fda.gov/ohrms/dockets/dailys/04/july04/071204/02P-0317-emc00346.txt - http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/24700203
- http://dash.harvard.edu/bitstream/handle/1/8846759/Nill,_Ashley_-_The_History_of_Aspartame.pdf?sequence=3
Powiązane wpisy:
- Syrop z agawy – zdrowie czy moda?
- Syrop glukozowo-fruktozowy – szkodliwy bardziej niż cukier?
- Co to jest stewia – od uprawy do kuchni.
- Ksylitol – szkodzi czy leczy?